kryzys COVID-19 podkreśla znaczenie tego, co robimy jako socjologowie, rzucając ostrą ulgę niebezpieczeństwom związanym z przestrzeganiem indywidualizmu i lekceważeniem społecznych mechanizmów współpracy i wiedzy naukowej / zawodowej, które organizują niezliczone sytuacje codziennego życia. Gdy pandemia ujawnia nierówności i sprzeczności w naszym społeczeństwie, socjologowie zajmujący się etnometodologią i analizą konwersacji (EM/CA) są wyjątkowo przygotowani do zbadania, co się dzieje, gdy przyjęte założenia i praktyki interakcji zmieniają się szybko. W tradycji Durkheima przyjmujemy empiryczne podejście do umowy społecznej, badając podstawowe warunki współpracy, które uzasadniają sensemaking (rozpoznawanie faktów społecznych) i jak potrzeba wzajemności i zaufania ogranicza warunki, w których rozwiązania społeczne są opłacalne.
Harold Garfinkel, twórca etnometodologii, odkrył, że zaburzenia/bryczesy oczekiwanych codziennych zachowań ujawniają ukryte i niesprecyzowane warunki społeczne, które zwykle pozostają niewidoczne. Niepowodzenie amerykańskiej reakcji na COVID-19 jest szczególnym momentem EM / CA, ujawniającym brzydkie podbrzusze amerykańskiego społeczeństwa: surową rzeczywistość, że społeczeństwo wymaga „niezbędnych” pracowników, aby poświęcili swoje życie dla gospodarki; że wysoka śmiertelność wiąże się z zanieczyszczonymi warunkami życia, brakiem schronienia, brakiem bezpieczeństwa żywnościowego i słabym dostępem do opieki medycznej; i to masowe więzienie i zabijanie policji. Jesteśmy uwikłani w coś bardzo podobnego do etnometodologicznego eksperymentu, który ujawnia ukryte i niemile widziane sekrety.
problemy ujawnione przez kryzys przecinają się z trzema obszarami badań sekcji EM/CA. Członkowie Sekcji natychmiast zaczęli badać, jak zwykli ludzie i eksperci mają sens w tej szybko zmieniającej się przestrzeni społecznej, mobilizując zasoby interaktywne na nowe sposoby.
po pierwsze, oczekiwane sposoby robienia zwykłych rzeczy są zasadniczo zaburzone/zablokowane. Praktyki mijania obcych na ulicy, wchodzenia i wychodzenia ze spotkań, zdobywania przestrzeni w parkach/plażach i tworzenia linii są szybko odkrywane na nowo. David Gibson donosi, że dystans społeczny w płynnych, publicznych miejscach jest nierówny, prawdopodobnie pogłębiony przez brak wzajemności w perspektywach. Członek sekcji, Clemens Eisenmann, należy do grupy ponad 100 naukowców z ponad 25 krajów, którzy obserwują zachodzące zmiany.
nasza zdolność do interakcji twarzą w twarz z istotnymi innymi, na których polegamy w celu potwierdzenia prezentacji siebie, tożsamości i znaczenia, została poważnie ograniczona. Członek sekcji Neil Jenkins bada interakcję twarzą w twarz i platformy techniczne oraz „współpracę niezbędną do „satysfakcjonującej” komunikacji i praktyk pracy.”
miejsca, w których ludzie osiągają tożsamość społeczną i tożsamości dostępne w tych lokalizacjach, zmieniły się dla wielu, którzy potrzebują osiągnąć tożsamość roboczą w domu lub online. W badaniu obserwacyjnym uważam to za szczególnie trudne dla studentów, których rodziny zwykle nie rozpoznają ich w swoich dorosłych tożsamościach poza domem. Uczniowie zgłaszają również, że rytuały rodzinne zakłócają pracę w domu.
znana codzienna społeczna organizacja czasu i przestrzeni ustała, pozostawiając wielu zdezorientowanych-opisując jednoczesne doświadczenie posiadania zbyt dużo czasu i za mało. W miarę jak codzienna rutyna zostaje zakłócona i tracimy społeczne praktyki i znaczniki, które tworzą stabilne wspólne poczucie czasu i przestrzeni, doświadczenie tych kategorii społecznych zostaje pozostawione kolejnemu losowi indywidualnego doświadczenia: ujawnieniu ich społecznego charakteru w pośladku.
po drugie, nierówności rasowe, klasowe i płciowe stają się oczywiste, ponieważ mieszczańskie schroniska w miejscu, pozostawiając biednych, czarnych i kobiet pracowników, aby ryzykować życie na linii frontu. Kiedy ludzie zdają sobie sprawę, że każdy zależy od zdrowia i bezpieczeństwa tych, których systematycznie pomijaliśmy, widzimy, że biedni są „twórcami”, podczas gdy bogaci są „biorcami.”Rasizm, ukryty w milczących interakcyjnych praktykach od lat 60., jest obecnie wyświetlany w wysokim wskaźniku śmierci i chorób.
członek sekcji Waverly Duck donosi, że niektórzy biali Amerykanie mają trudności z zrozumieniem, dlaczego powinni być posłuszni czarnym niezbędnym pracownikom, którzy instruują ich, aby nosili maski, czekali w kolejce i stali sześć stóp od siebie w miejscach (takich jak supermarkety), co czyni oczywiste, że nigdy wcześniej nie obrali kierunku od czarnej osoby.
Po Trzecie, to wyspecjalizowane etno-metody tych, na których polegamy w celu uzyskania wiedzy naukowej. W nauce – podobnie jak w życiu codziennym-konieczne jest ustanowienie naukowego „przedmiotu” poprzez praktyki społeczne. Etnometodologia koncentruje się na tym, w jaki sposób procedury wytwarzania wiedzy, takie jak statystyki urzędowe i modele epidemiologiczne, zależą od praktyk społecznych. Oficjalne statystyki są tak samo odzwierciedleniem praktyk stosowanych do ich tworzenia, jak i świata, który mają mierzyć. Kategorie „śmierć od COVID-19” i „zakażenie koronawirusem” są na przykład konstrukcjami społecznymi, nie związanymi z brutalnymi biologicznymi faktami choroby i śmierci, ale ukształtowanymi przez społeczne wymagania testowania i kategoryzacji. W centrum uwagi znajdują się również metody/praktyki ekspertów w innych instytucjach, w tym te stosowane przez więzienia do oceny, kto może bezpiecznie zostać zwolniony, oraz przez lekarzy, którzy muszą szybko określić rokowanie pacjenta w celu przydzielenia deficytowych respiratorów, antybiotyków itp.
na ulicy i w środowiskach instytucjonalnych życie toczy się teraz na metodach „ad-hoc”, „mieszania się” i „wystarczająco dobrych”, które etnometodologia, ze swoim zaangażowaniem w szczegółową obserwację i dbałością o etno-metody, jest wyjątkowo odpowiednia do badania i wyjaśniania.